niedziela, 10 października 2010

TABLICZKI...

Od dawna  chodził  za  mną podpatrzony w  sieci  pomysł  na łyżeczkowe  tabliczki.
Ale  ani łyżeczek, ani literek do wybijania  u  mnie nie  bylo, więc  się zchodziło .
Wreszcie  nabyłam  i wybijaki - literki  i  stare  łyżeczki.
Pracy  sporo  bo zpłaszczenie  niektórych  łyżeczek  to  nie  lada  wyzwanie.
Tu  potrzebna  mi  była  pomoc w silnym  i  męskim  wydaniu.
Było  ciężko  i  głośno  ale  efekt  wart  zachodu  , zresztą  oceńcie  sami:)
Cześć znalazła już  nowe  domki  ale  reszta mieszka  w moich doniczkach...





Wspaniały pomysł na
hendmejdowy prezent.
Święta  tuż tuż...









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz